OPOWIADANIE KONKURSOWE 11-letniego Janka z Gateshead
Na ten dzień czekałem ponad dziewięć miesięcy. Byłem szczęśliwy, gdy dowiedziałem się, że moja Mama jest w ciąży.
Na początku sądziłem, że to będzie dziewczynka. Ja i Mama już wymyślaliśmy imię dla dziewczynki, ale byliśmy w błędzie! Okazało się że to będzie chłopiec gdy Mama poszła na testy.
Pewnego poniedziałku nie tak dawno temu wracałem po lekcjach ze szkoły. Od razu Krzysiek, który mnie odbierał, poinformował mnie, że moja Mama jest w szpitalu. Urodził się mój braciszek, Alek!
Wbiegłem do sali szpitalnej, gdzie leżała moja Mama, z uśmiechem na twarzy. Miałem duże szczęście, bo właśnie obudził się mój braciszek. Leżał w łóżeczku i uśmiechał się do siebie, słodko wyglądając. Zapytałem moją Mamę czy bym mógł potrzymać Alka.
- Oczywiście, że tak słońce- powiedziała Mama.
Po tych słowach wręczyła mi mojego brata. Mówiła, żebym usiadł obok niej z bratem, i żebym się nie stresował. Wpatrywałem się w niego i zagubiłem się w jego słodkim wyglądzie. On był taki malutki... Kiedy trzymałem go na rękach to od razu zasnął, i w sen miły zapadł.
Potem już musiałem iść do domu. Pocałowałem Alka w czoło i odszedłem po cichutku, żeby brat spał dalej i pozostał w swoich snach.
Następnego dnia mój braciszek był już w swoim nowym domku.
Autor:
Janek
lat 11
z Gateshead