Warning: Undefined array key 1 in /customers/e/b/9/twojsukcesuk.co.uk/httpd.www/plugins/system/k2/k2.php on line 702 Tchórzliwy naród

Samo życie

Tchórzliwy naród

Myślałam, że pęknę ze śmiechu, gdy wyczytałam gdzieś kiedyś, że w języku chińskim nazwa „Anglia” to dosłownie „kraj odważnych ludzi”. Anglicy odważni? Bzdura. Nie znam bardziej tchórzliwego narodu i teraz postaram się to udowodnić.

Lęk przed owadami

Anglicy panicznie boją się wszelkich owadów, nawet tych nieszkodliwych, jak muchy. Rozumiem, że ktoś może mieć alergię i bać się pszczół, os itp. Słyszałam, że użądlenie szerszenia jest ogromnie bolesne, ale zwykła mucha może co najwyżej zostawić trochę zarazków na stole, szybie, czy gdzie tak sobie przysiądzie.

Tymczasem na sam widok owada latającego moi znajomi Anglicy wpadają w panikę – albo wybiegają z pomieszczenia, albo latają po nim, wymachując bez ładu rękami.

Ich strach jest tak ogromny, że boją się nawet martwego, nieszkodlwiego owada. Przekonałam się o tym, pokazując znajomej Angielce mój wisiorek z bursztynem i chwaląc się, że w środku w żywicy został uwięziony na wieki i tysiąclecia malutki owad. Suzie była nie tylko zniesmaczona ozdobą wykonaną z martwego owada (jej punkt widzenia), ale też wystraszona widokiem robala.

Lęk przed igłami

Inny angielski lęk uświadomiła mi moja trzynastoletnia córka, która poszła na szczepienie przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV vaccine) razem ze swoimi angielskimi koleżankami z klasy. Gdy wróciła do domu, nie mogła przestać opowiadać, jakich histerii dostawały jej koleżanki na widok igły i na samą myśl o kłuciu. Tak było przy pierwszej dawce, a potem i przy dwóch kolejnych.

Oglądając różne programy dokumentalne w brytyjskiej telewizji, zauważyłam, że jest to bardzo popularny lęk. Igły boją się nie tylko nastoletnie dziewczyny, ale też dorośli mężczyźni.

Lęk przed nowym jedzeniem

Częstując Anglików polskimi smakołykami, nieraz już widziałam, z jaką obawą biorą do ust nie tylko polski bigos czy gołąbki, ale nawet polskie wypieki. Nie zapomnę sytuacji, gdy chciałam poczęstować sąsiadów pyszną polską kiełbasą. Sąsiad się skusił. Sąsiadka nawet nie chciała spróbować, tłumacząc, że nie jada wieprzowiny.

Lęk przed obcokrajowcami

Chociaż Anglia jest tak bardzo wielokulturowym krajem, a w Londynie mieszka więcej obcokrajowców niż rodowitych Brytyjczyków, to widoczny jest lęk przed immigrantami. Rozumiem oczywiście lęk przed muzułmańskimi terrorystami, ale widzę też lęk przed innymi, „niegroźnymi” nacjami, takimi jak my – Polacy. Anglicy boją się nie tylko, że zajmiemy ich miejsca pracy i mieszkania councilowe. Teraz coraz więcej boi się, że Polacy zaczną nimi rządzić w pracy, awansując dzięki swojej pracowitości, ambicji i wytrwałości. A tego już Anglik nie mógłby znieść. To byłby największy koszmar.

Monia

Opinie prezentowane w artykule są prywatnymi opiniami autorki.