Warning: Undefined array key 1 in /customers/e/b/9/twojsukcesuk.co.uk/httpd.www/plugins/system/k2/k2.php on line 702 Dziecko czy kariera?

Nie tylko dla Pań

Dziecko czy kariera?

Dziecko i kariera! Choć wielu rodzicom może się to wydawać nieprawdopodobne, to zorganizowanie opieki nad dzieckiem w Wielkiej Brytanii jest proste i – dla większości – mało kosztowne.

Zgodnie z brytyjskim prawem dziecko musi być pod opieką dorosłego do 12. roku życia. Problem zapewnienia tej opieki to jedna z naistotniejszych kwestii do rozwiązania dla pracujących rodziców.

Jednocześnie chcesz się rozwijać zawodowo oraz być pewny/pewna, że twoje pociechy są bezpieczne. Warto wiedzieć, że w Wielkiej Brytanii rodzic może skorzystać z wielu form profesjonalnej opieki nad maluchami.

Babcia czyli niania

Wielu Polaków decyduje się na opiekę krewnych. Nie jest to rozwiązanie złe – pomaga podtrzymywać więzy rodzinne, uczy tradycji, szacunku dla starszych, no i niewiele kosztuje – wikt i opierunek dla opiekuna/opiekunki. Nie jest to jednak rozwiązanie idealne – rodzice są uzależnieni od dobrej woli rodziny, nie mają możliwości kontroli nad tym, jak dzieci spędzają czas, a samo dziecko nie integruje się z lokalną społecznością. Jakie są więc inne możliwości?

Childminder znaczy opiekunka

Opiekunki do dzieci, oferujące usługę zbliżoną do domowego przedszkola, nazywane są childminder. Są najbardziej elastyczne, jeśli chodzi o godziny pracy. Takie opiekunki pracują w swoich domach, które spełniają normy bezpieczeństwa – rejony niebezpieczne są niedostępne dla dzieci, odgrodzone bramkami, kontakty zaślepione, okna zabezpieczone itp. Dziecko najczęściej należy do opiekunki przywieźć i odebrać – nieliczne oferują odebranie pociechy z domu. Do tego wszystkie środki sanitarne, jak pieluchy, chustki, kremy rodzice muszą zapewnić we własnym zakresie. Rachunki reguluje się co tydzień.

Nursery dziecko między rówieśnikami

Nursery, czyli placówka będącą odpowiednikiem polskiego żłobka, przedszkola i świetlicy popołudniowej, pozwala dziecku na rozwój wśród rówieśników. Tego typu placówki muszą spełniać normy bezpieczeństwa. Dzieci znajdują się pod opieką specjalnie przeszkolonych opiekunek nazywanych nursery nurses (pielęgniarki przedszkolne). Dni są podzielone na sesje poranne i popołudniowe (zwykle 4,5 godziny każda) – rodzic określa, z której sesji dziecko będzie korzystać i płaci za całą sesję, nawet jeśli dziecko spędzi w przedszkolu tylko godzinę. Oczywiście można również opłacić cały dzień opieki. Rachunki z reguły płacone są co miesiąc. Najlepsze, renomowane nursery mogą kosztować nawet kilkadziesiąt funtów za godzinę. Dla dzieci w wieku szkolnym nursery zapewnia afterschool club (opisany poniżej).

Zerówka dla trzylatków

Od pierwszego semestru przypadającego po trzecich urodzinach dziecko jest uprawnione do bezpłatnej „zerówki”, która na Wyspach nazywa się Early Years Fundation Stage. To 12,5 lub 15 godzin tygodniowo nauki w szkole, nursery lub u childminder, które jest finasowane przez lokalny urząd miasta. Wszystkie nursery przyszkolne oferują bezpłatne godziny dla 3- i 4-latków, natomiast prywatne nursery i childminder muszą być zaaprobowane przez lokalną radę.

Gdy szkoła to za mało

Naukę w szkole dziecko rozpoczyna od nowego roku szkolnego, przypadającego po jego czwartych urodzinach. Jeśli dziecko urodziło się w październiku, zacznie naukę mając już 4 lata i 11 miesięcy i będzie uczęszczać do jednej klasy z dzieckiem, które dopiero co (w sierpniu) skończyło 4 lata. Dzień w szkole rozpoczyna się między godz. 8.45 a 9.00 i kończy między godz. 15.00 a 15.30. Aby pomóc pracującym rodzicom, większość szkół oferuje Breakfast Club i Afterschool Club. Breakfast Club (klub śniadaniowy) to możliwość zostawienia dziecka w szkole wcześniej, Afterschool Club (klub poszkolny) to z kolei możliwość odebrania dziecka później. Koszty są bardzo zróżnicowane, zależne od usług, ale nie powinny przekroczyć 10 funtów dziennie, a mogą wynieść też jedyne 10 funtów tygodniowo. Często Breakfast Club i Afterschool Club są łączone i ponosi się opłatę za dzień. Podobne usługi oferują nursery, czasem poszerzając tę ofertę jeszcze o odwiezienie dziecka do szkoły i odebranie go, oczywiście za dodatkową opłatą. Rachunki płaci się tygodniowo lub miesięcznie.

Skąd na to wszystko brać ?

Choć ceny za godzinę wydają się niewysokie, to miesięczny rachunek za opiekę nad dziećmi może łatwo przekroczyć 500 funtów, a w Londynie i innych dużych aglomeracjach nawet tysiąc funtów. I nie mówimy tu o najbardziej renomowanych placówkach! Wydaje się więc, że pracować się nie opłaca, przynajmniej dopóki dziecko nie pójdzie do szkoły. Nic bardziej mylnego. W Anglii pracujący rodzice mogą liczyć na pomoc w sfinasowaniu kosztów opieki. Working Tax Credit Child Care Element pozwala sfinasować do 80% kosztów pod warunkiem, że kwota dofinansowania nie przekracza 140 funtów tygodniowo na jedno dziecko lub 240 funtów na dwoje lub więcej.

Dodatkowe warunki, jakie należy spełniać to:

- roczne dochody rodziców poniżej 58 tys. funtów

- praca powyżej 16 godzin tygodniowo (oboje rodzice)

- dziecko musi być pod opieką zarejestrowanej opiekunki/placówki (sprawdź na www.ofstead.gov.uk)

Osobiście w roku 2009 płaciłam za opiekę nad dzieckiem 90 funtów tygodniowo, a otrzymywałam od brytyjskiego państwa 70 funtów zwrotu tych kosztów. Mogłam pracować wiedząc, że moje dziecko jest zadbane i bezpieczne.

Możesz skorzystać też z Child Care Vouchers czyli z talonów na opiekę nad dzieckiem. Wystarczy poprosić pracodawcę, żeby część twojego wynagrodzenia poświęcał na zakup voucherów. Oszczędzasz wtedy sporo, bo koszt voucherów jest potrącany z pensji przed opodatkowaniem.

Jak sprawdzić?

Wszystkie miejsca, gdzie dzieci spędzają czas, muszą spełniać surowe normy bezpieczeństwa, higieny i kwalifikacji, które regularnie są sprawdzane przez jednostkę certyfikującą – OFSTED (Office for Standards in Education, Children’s Services and Skills – biuro ds. standardów w edukacji i opiece nad dziećmi).

Zanim wybierzesz formę opieki nad dzieckiem i placówkę, dobrze przemyśl i sprawdź możliwe opcje. Nie bój się iść do danej placówki, popytaj, porozmawiaj z rodzicami. Wszędzie pozwolą Ci przyjść wcześniej z dzieckiem i spędzić godzinę lub dwie, zanim podejmiesz decyzję. Sprawdź strony internetowe, na których znajdziesz oferty, ceny, opinie.

Z własnego doświadczenia gorąco polecam private nursery (prywatne przedszkole) – mój syn rozwinął się doskonale, świetnie mówi po angielsku i nauka nie sprawia mu żadnych problemów. Pamiętaj, że jeżeli nie pozwolisz swojemu dziecku na kontakt z otoczeniem, a jego pierwszy kontakt z anglojęzycznymi rówieśnikami nastąpi w szkole, to narazisz go na stres, wyobcowanie i lęk. Trzymanie dziecka w domu nie tylko szkodzi tobie w karierze – szkodzi w karierze także twojemu dziecku !

Karolina Eckert

Autorka jest pracującą mamą 4-latka

 

Przydatne strony internetowe

 

www.ofsted.gov.uk (dostępne szczegółowe raporty z wizytacji)

 

www.familyinformationservices.org.uk

 

http://childcarefinder.direct.gov.uk (adresy placówek)

www.childcare.co.uk