Rozpoczynamy cykl artykułów prezentujących, jak działa biznes w Wielkiej Brytanii. Przykłady wzięte z życia pokazują między innymi, na czym polega opłacalność w bizesie, jak się ustala ceny i dlaczego warto współpracować z innymi, zamiast "bawić się" samemu ze wszystkim.
Mister Smith* prowadzi firmę "Smith Van Convert", zajmującą się przeróbkami vanów do róźnych celów, zgodnie z zamówieniem klienta. Dwa tygodnie temu dostał e-mail od firmy "DG Trans" z zapytaniem o wycenę wykonania i montażu 30 przegród bagażowych dla małego vana. Konkretnie chodziło o model Citroen Nemo. W e-mailu przedstawiciel "DG Trans" podał cenę oficjalną dealera Citroena - 700 funtów za jedną przegrodę z montażem.
Mister Smith zaczął przygotowywać wycenę dla tego zlecenia. Wyliczył, że zakup towaru - w tym wypadku blachy - na wykonanie jednej przegrody będzie go kosztować 70 funtów.
Następnie uwzględnił koszty ręcznego cięcia blachy, które w przypadku jego firmy, przy użyciu ręcznych narzędzi pneumatycznych, byłoby bardzo czasochłonne. Wycięcie blachy na jedną przegrodę wymaga w jego firmie 3,5 godziny pracy. Koszt roboczogodziny to w jego firmie 55 funtów, przy czym warto zaznaczyć, że w tych 55 funtach zawarte są nie tylko koszty wynagrodzenia pracowników, ale też wszystkie inne koszty - podatki, składki NI, koszt utrzymania zakładu, prąd, ogrzewanie, koszty biura, telefony, biznesowy podatek lokalny itp. Z prostego mnożenia 3,5 (godziny) x 55 funtów wyszło mu, że koszt wycięcia jednej przegrody wyniesie 192,50 funtów.
Kolejnym etapem produkcji przegrody jest wyginanie blachy. W tym wypadku Mister Smith, nie posiadając specjalistycznego sprzętu, musi szukać podwykonawcy. Skontaktował się z kilkoma specjalistycznymi firmami, wykonującymi gięcie blachy i uzyskał zbliżone wyceny: od 35 do 40 funtów za sztukę.
Po wygięciu blachy muszą wrócić do firmy "Smith Van Convert", gdzie zostaną przygotowane do montażu i pomalowane. Koszt materiałów malarskich to około 30 funtów na przegrodę, zaś czas potrzebny - 1 godzina - daje kolejne koszty wysokości 55 funtów.
Ostatni etap to montaż elementu w vanie - pół godziny - 27,50 funta.
Mister Smith dodał wszystkie koszty wykonania i montażu jednej przegrody:
£ 70.00 - blacha (materiał)
£192.50 - cięcie blachy
£ 35.00 - wyginanie blachy
£ 30.00 - farby
£ 55.00 - przygotowanie i malowanie
£ 27.50 - montaż
__________________
= £ 410.00 - KOSZT JEDNOSTKOWY
Do tak skalkulowanych kosztów, Mister Smith doliczył sobie 75 funtów zysku na sztuce7 i otrzymał cenę 485 funtów, jaką chciał zaproponować firmie "DG Trans".
Przeanalizował jednak jeszcze raz cały proces produkcji oraz swoje koszty i pomyślał o innym rozwiązaniu - zleceniu wygięcia i wycięcia blachy specjalistycznej firmie. Firma, do której się zwrócił z zapytaniem o wycenę - "Steel Prot", podała cenę 195 funtów za sztukę oraz dodatkowy koszt 580 funtów za wykonanie prototypu. Ze względu na to, że Mister Smith potrzebuje 30 blach, koszt wykonania prototypu, rozbity na 30, daje niecałe 20 funtów (£580.00 : 30 = £19.33) kosztów więcej na sztuce.
Nowa kalkulacja (za sztukę) przedstawia się więc następująco:
£ 195.00 - cięcie i gięcie blachy w "Steel Prot" (materiał)
£ 20.00 - koszt prototypu rozbity na sztukę
£ 30.00 - farby
£ 55.00 - przygotowanie i malowanie
£ 27.50 - montaż
_________________
= £ 327.50 - KOSZT JEDNOSTKOWY
Utrzymując cenę dla "DG Trans" 485 funtów, w tym drugim rozwiązaniu Mister Smith i jego firma generuje zysk 157,50 funtów na sztuce (485 - 327,50 = 157,50) czyli ponad dwa razy wyższy niż w przypadku pierwszym, gdy blachę wycinano w firmie Mistera Smitha.
W tym biznesie wszystkie strony są zadowolone i zyskują.
1. Firma "DG Trans" ma przegrody zamontowane o 215 funtów taniej niż u autoryzowanego dealera, co w przypadku 30 vanów daje już 6 450 funtów oszczędności.
2. "Smith Van Convert" ma pracę przy malowaniu i montażu oraz zysk 157,50 funta na sztuce, a całkowity za zlecenie - 4 725 funtów.
3. Firma "Steel Prot" zarabia jako podwykonawca - wartość zlecenia to 6 430 funtów (£195.00 x 30 + £580.00 prototyp).
Czy warto więc "bawić się" z wszystkim samemu, zamiast znaleźć specjalistę, który zrobi to lepiej i taniej? Czy nie lepiej kooperować, zamiast zawistnie konkurować? Czy nie lepiej wzorować się na tym, jak działa biznes w Wielkiej Brytanii, zamiast przenosić "chore" modele z biznesu polskiego?
* Nazwisko bohatera oraz nazwy firm zostały zmienione, ale wszystkie przedstawione zdarzenia i kalkulacja biznesu są prawdziwe.
es