W biznesie skutki nieprawidłowej oceny problemu mogą być tragiczne. Często takie błędy są rezultatem nie posiadania odpowiednich, właściwych informacji. Choć niezbędne informacje są dostępne, nie każdy przedsiębiorca wie, jak z nich korzystać czy też do nich dotrzeć. Powód? Słabe umiejętności słuchania.
Aby poprawić swoje umiejętności słuchania, należy najpierw dokładnie przeanalizować, co powstrzymuje nas od dotarcia do informacji i ich zrozumienia. Słyszysz tylko to, co chcesz usłyszeć? Odpowiadasz tylko na własne pytania? A może udajesz? W artykule tym poznasz sześć najbardziej popularnych archetypów złych słuchaczy. A nazywanie ich archetypami nie jest czystym przypadkiem
Jakim jesteś słuchaczem?
Dyktator: Jeden z zarządzających w dużej firmie przemysłowej miał zwyczaj gaszenia nowych pomysłów swoich pracowników, zaledwie w kilku słowach. "Słuchaj, powiem Ci jak ja to widzę....". Potem już z niezachwianą pewnością wyrażał swoją opinię. Dyrektor ten to klasyczny przykład złego słuchacza. Dyktatora. Osoba taka słucha tylko po to, aby ustalić czy pomysły innych są zgodne z jego tokiem myślenia. Może on nawet uwierzyć w to, że słucha uważnie, ale to nie znaczy, że słucha z otwartym umysłem. Ma on prawdopodobnie jak najlepsze intencje, ale efektem rozmowy z tym typem słuchacza jest poczucie zastraszenia lub co najmniej braku komfortu ze strony mówców. Pomysły współpracowników, dobre czy też złe, są z zasady zwalczane.
Zrzęda: podczasy, gdy sztuka słuchania Dyktatora jest ograniczona przez jego przekonania o słuszności swoich poglądów, Zrzęda blokuje się przez pewność, że Twoje pomysły od zarodka są złe. Typowy zrzęda nie ukrywa pogardy dla pomysłów innych ludzi. Może on wyrażać swoje niezadowolenie na różnego typu sposoby, ale wszystkie sprowadzają się do jednego komunikatu: "Jesteś głupi. Jak w ogóle mogłeś pomyśleć, że Twój pomysł mnie zainteresuje?"
Głosiciel: W 2004 roku, Jon Stewart był gościem Crossfire CNN. Zamiast spełnić oczekiwania wszystkich wobec programu, czyli rzucać dowcipami, Stewart skonfrontował prowadzących, mówiąc, że "debata" i "dyskurs" w tym programie, to jedynie fikcja, teatr przeznaczony do tego, by dać upust swoim poglądom politycznym. Tacy właśnie telewizyjni mądrale stali się ucieleśnieniem archetypu słabego słuchania. Słowa i pytania Głosiciela, to tak naprawdę ukryte przemowy. Głosiciel używa tej techniki, aby pokierować rozmową, uzyskać pożądaną odpowiedź, niczym w stworzonym wcześniej przez siebie scenariuszu.
Uparciuch: Problem z wystąpieniami naładowanymi retorycznymi pytaniami jest tak naprawdę jedną z definicji komunikacji jednokierunkowej i zdecydowanie nie sprzyja rozwiązywaniu problemów. Uparciuch mówi wele, w podobny sposób jak Głosiciel, sprawia problemy, które są jednakże bardziej subtelne i mniej szkodliwe. Może nawet wydawać się, że jest zaangażowany w produktywny dialog, ale jeżeli przyjrzeć się rozmowie bliżej, nie popycha on jej wcale do przodu. Cały czas powtarza to samo, niekoniecznie tymi samymi słowami. Jego celem jest forsowanie własnego punktu widzenia, wspieranie swoich przesądów i uprzedzeń.
Mędrzec: Każdy, wbrew pozorom, lubi mieć jakiś problem do rozwiązania. Znaleźć się w centrum uwagi i opowiadać o tym, co należy zrobić, by rozwiązać jakiś trudny problem lub okeślić algorytm dzialania. Ekstremalna wersja ciągłego rozwiązywania problemów przejawia się w archetypie Mędrca. Jest to osoba, która wymyśla rozwiązania, zanim jeszcze problem jest zdefiniowany do końca. Jest on rozpaczliwie chętny do pomocy, ale przede wszystkim zaimpowania innym i życia w blasku. Mogłoby się wydawać, że człowiek taki jest najmądrzejszą osobą w pokoju, ale szuka on jedynie rozpaczliwie docenienia i poczucia bycia niezbędnym.
Symulant: Czy spokojny, uprzejmy słuchacz jest dobry słuchaczem? Niekoniecznie. Ile razy tego doświadczyłeś? Próbujesz rozmawiać z szefem lub kolegą, argumentujesz swoje wypowiedzi elegencko i jasno. Jesteś przekonany, że masz wpływ na tok rozmowy i poglądy rozmówców, ponieważ potakują oni kiedy trzeba i śmieją się kiedy trzeba. Być może nawet któryś z rozmówców dokańćza twoje wypowiedzi, w taki sposób, który dowodzi, że rozumie on Twój tok myślenia. Po zakończonej rozmowie masz jednak nieodparte wrażenie, że tak naprawdę nikt Cię nie słuchał lub po prostu go to nie obchodziło. Tacy słuchacze są świetnymi aktorami. Symulant tak naprawdę nie jest zainteresowany tym, co masz do powiedzenia.
Najprawdopodbniej jesteś dobrym słuchaczem. Jednakże będąc uczciwym wobec siebie, można rozpoznać w swoim zachowaniu wiele archetypów, w zależności od miejsca, czasu i sytuacji. Najważniejsze, to umieć w sobie oraz innych rozpoznać poszczególne typy słuchaczym jako pierwszy krok w celu poprawy własnych umiejętności słuchania i podniesienia ogólnego poziomu komunikacji międzyludzkiej!
Napisane na pdostawie książki „Słuchacz dokosnały” Bernarda T. Ferrari
Anna Ledwoń
www.audiobiznes.pl