Jeśli narzekasz na ciężką pracę, pomyśl o tych, którzy na co dzień zmagają się z bałaganem, brudem, smrodem, szczurami i karaluchami. O ludziach, którzy wykonują najbardziej cuchnące prace w UK. Oto pięć z nich.
1. Sprzątanie toalet na festiwalu muzycznym w Glastonbury
Już samo „sprzątanie toalet” sugeruje nieprzyjemne zajęcie, ale toalety w Glastonbury należą do najbrudniejszych i najbardziej cuchnących.
Dość powiedzieć, że w ciągu pięciodniowego festiwalu z trzech tysięcy toalet korzysta 150 tysięcy ludzi. Z prostej kalkulacji wynika, że na jedną toaletę przypada więc 50 osób czyli przeynajmniej 10 razy więcej niż w typowym mieszkaniu. Weźmy jeszcze pod uwagę dietę uczestników festiwalu, na którą składają się głównie hamburgery i słynny „jabcok” (cider), a już mamy pełny obraz sytuacji.
Te trzy tysiące toalet utrzymywane są w czystości przez 22-osobowy zespół pracowników, którzy pracują 14 godzin na dobę, przepompowując zawartość toalet do ogromnego zbiornika na obrzeżach terenów festiwalowych. Po nich do akcji wkraczają tradycyjni sprzątacze – z mopami i wiaderkami i czyszczą każdą kabinę z tego, co uczestnicy festiwalu celowo lub przypadkowo w niej zostawili.
2. Odblokowywanie kanałów ściekowych
Pracownicy kanalizacji to prawdziwi twardziele, zwłaszcza gdy przyjdzie im się zmagać z zablokowanymi kanałami, w których nagromadziły się nie tylko woda czy ludzkie odchody i papier toaletowy, ale także inny „materiał” – cuchnący tłuszcz. Wyspecjalizowani pracownicy firmy wodociągowej Thames Water rocznie odblokowują 55 tysiące takich blokad w kanałach Londynu i doliny rzeki Thames.
Ich najbardziej spektakularną akcją było jednak „przepychanie” kanałów pod londyńskim Leicester Square w 2010 roku, kiedy to przez tygodnie przekopywali się przez tysiąc ton cuchnącego tłuszczu wyposażeni w aparaty tlenowe, łopaty i myjki ciśnienowe. Jeśli chcesz jeszcze lepiej zrozumieć skalę problemu i docenić trud pracowników, to wyobraź sobie, że blokującą kanały substancją można by napełnić 9 autobusów piętrowych.
3. Wyłapywanie szczurów
Wielką Brytanię zamieszkuje więcej szczurów niż ludzi. Przedstawicieli gatunku szczur wędrowny (brown rat) jest bowiem w UK aż 81 milionów, a wiele z nich rozprzestrzenia pchły i kleszcze, a także takie choroby jak salmonella, żółtaczka leptospirozowa, gruźlica czy bakterie E. coli.
Wielu z nas wzdryga się na samą myśl spotkania oko w oko ze szczurem, a tymczasem szczurołap musi stawić czoła równocześnie nawet setkom gryzoni. Oprócz wyłapywania samych gryzoni pracownicy zakładów deratyzacji muszą również przygotować się na pracę w szczurzych odchodach.
4. Wywóz śmieci
Praca w rękawiczkach nie oznacza, że jest to czysta praca. Często osoba zatrudniona przy wywozie śmieci musi ręcznie sortować zawartość pojemników z odpadami przeznaczonymi do recyklingu, wyciągając z nich na przykład potłuczone szkło lub brudne pieluszki. Praca przy śmieciach to znowu ryzyko spotkania się ze szczurami, ale również z owadami i ich larwami.
Praca śmieciarzy stała się jeszcze trudniejsza w tych regionach, gdzie władze lokalne zmniejszyły częstotliwość wywozu śmieci i wprowadziły dodatkowy pojemnik na odpady spożywcze. Te dwa czynniki znacznie przyczyniły się do zwiększenia liczby szczurów, co udowodniły badania przeprowadzone przez firmę ubezpieczeniową LV w 2012 roku
W zeszłym roku dwie trzecie firm dezynfekcyjnych odnotowały gwałtowny przyrost zgłoszeń o szkodnikach. W jednym przypadku w jednym lokalu znaleziono prawie 200 szczurów.
5. Ekstremalnie sprzątanie domów
Z pewnością słyszałeś już o ludziach, zwłaszcza starszych, znoszących do mieszkań niepotrzebne rzeczy, wręcz śmieci i żyjących wśród zwałów starych gazet, szmat, butelek czy puszek. Gdy umierają lub się wyprowadzają, do akcji wkraczają ekstremalni sprzątacze.
Ubrani w specjalne kombinezony ochronne i maski gazowe sprzątają nie tylko zapuszczone mieszkania, ale także meliny narkotykowe, miejsca zabójstw, samobójstw i naturalnych zgonów. W Wielkiej Brytanii takie firmy ekstremalnego sprzątania mają też coraz więcej zleceń na doprowadzenie mieszkań do używalności po wyprowadzce lokatora. Wtedy często muszą wynosić z mieszkania nie tylko stare i zniszczone meble czy odzież, ale także stosy zepsutego jedzenia i pojemników po jedzeniu, a nawet sprzątać odchody ludzkie i zwierzęce z pokojów.
Jeśli więc dalej myślisz, że masz ciężką i nieprzyjemną pracę, pomyśl o tych, których praca na pewno nie pachnie. A na dodatek jest pracą syzyfową, bo toalety w Glastonbury czyścić trzeba co roku na nowo, blokady w kanałach miejskich są bardzo częste, a szczurów, śmieci i flejtuchowatych lokatorów w Wielkiej Brytanii coraz więcej.
emka