Wiele największych gwiazd kina i muzyki zaczynało swoją „karierę” od przyziemnych zajęć. Byli stolarzami, kosmetyczkami w zakładzie pogrzebowym, kelnerkami, a nawet naganiaczami, przebranymi w dziwne stroje i zachęcającymi klientów do odwiedzenia lokalu. Tak zaczynali swoje kariery Harrison Ford, Lady Gaga, Whoopi Goldberg i Megan Fox.
Harrison Ford – stolarz
Jeden z najlepiej opłacanych aktorów wszechczasów nie czekał z założonymi rękami na to, że zostanie odkryty w Hollywood. Podejmował się różnych zajęć. Był więc oczywiście kelnerem, ale także stolarzem, wykonującym małe meble na zamówienie. Właśnie jako stolarza poznał go George Lucas i zaproponował maleńką rólkę w „American Graffiti”.
Kolejne spotkanie Forda i Lucasa dotyczyło kwestii typowo stolarskich – Ford miał wykonać małe podium w biurze, dokładnie w czasie prowadzenia castingu do „Star Wars”. Jak legenda głosi, Lucas poprosił Forda o pomoc przy przesłuchaniach aktorek do roli księżniczki Lei. Ford miał tylko czytać role męskie podczas tych przesłuchań aktorek, a tymczasem wypadł tak wspaniale, że powierzono mu główną rolę.
Można więc śmiało powiedzieć, że dzięki stolarstwu doszedł na wyżyny aktorstwa.
Lady Gaga – kelnerka
Zawód kelnerki to chyba jedna z popularniejszych profesji wśród początkujących aktorek i piosenkarek. Tak zarabiały na życie takie sławy jakRenee Zellweger, Jennifer Aniston i Mariah Carey.
Lady Gaga – właściwie Stefani Germanotta pochodzi z zamożnej włoskiej rodziny, ale zawsze lubiła być niezależna, dlatego też chciała sama się utrzymywać. Jako kelnerka musiała chodzić w szpilkach i zabawiać klientów, opowiadając różne historie. To bardzo przydało jej się w prawdziwej karierze. Zabawianie klientów niewiele się przecież różni od występu na scenie, a wysokie szpilki to już znak rozpoznawczy Lady Gagi.
Wokalistka nie wstydzi się opowiadać o tych starych czasach, przyznając, że zawsze dostawała wysokie napiwki.
Whoopi Goldberg – kosmetyczka w zakładzie pogrzebowym
Aktorka nie jest typową gwiazdą Hollywood, więc i początki jej kariery zawodowej nie są typowe. Nie pracowała bowiem jako kelnerka, ale jeszcze jako Caryn Elaine Johnson była murarzem, obsługiwała seks telefon, a w końcu robiła makijaże. I to zmarłym.
W jednym z wywiadów tak opowiedziała o swoim pierwszym dniu pracy: „Dostałam telefon z informacją, że mam się stawić w biurze szefa. Było to w tym samym pomieszczeniu, gdzie przechowywano ciała. Poszłam tam, ale nikogo nie zastałam. Usiadłam zatem i czekałam. Po kilku minutach usłyszałam jakieś skrzypienie. Obróciłam się i zobaczyłam, że jedna z szuflad, w których były ciała powoli się otwiera. Po chwili ktoś, kto w niej leżał, usiadł i pomachał do mnie. Ktoś, kto powinien być nieżywy. Wystraszyłam się potwornie. Okazało się, że to był szef. Wyskoczył z szuflady i powiedział: - To jest najgorsze, co mogłoby ci się tu zdarzyć, ale się nie zdarzy. Nie ma więc już się czego bać. Wyobrażaj sobie, że te ciała to wielkie lalki, których twarze i włosy musisz doprowadzić do porządku. To mi bardzo pomogło".
Jak sama przyznała, zarabiała tam nieźle. Mogła pracować we własnym rytmie, nikt nie stał jej nad głową, a klient nie narzekał (bo nie mógł).
Megan Fox – promotorka
Gwiazda filmu „Transformers”, piękna Megan Fox nieustannie pojawia się na czołowych miejscach list najbardziej seksownych i pożądanych ludzi świata, ale zanim stała się tak sławna i bogata, pracowała jako promotorka. Piętnastoletnia Megan pracowała w Tropical Smoothie Café na Florydzie. Jej praca polegała na przechadzaniu się w stroju banana po ulicach i zapraszaniu klientów do wejścia do kawiarni.
Dziwny kostium i praca promotora przypominają początki kariery samego Brada Pitta. On paradował po ulicach w przebraniu żołtego kurczaka, promując sieć meksykańskich restauracji El Pollo Loco. Z zarobionych w ten sposób pieniędzy nie tylko się utrzymywał, ale także opłacał lekcję gry aktorskiej.
emka
Przeczytaj także: Zaczynali od minimum wage