Przed Bożym Narodzeniem rośnie zapotrzebowanie nie tylko na pracowników sklepów i kurierów, ale również na różne usługi – sprzątanie, remonty, wypieki. Sieć Tesco odkryła jeszcze jedną potrzebę Brytyjczyków i tworzy właśnie całkiem nowy zawód, którego angielską nazwę można przetłumaczyć jako rozplątywacz światełek choinkowych.
W Tesco zauważono, że wspaniałą przedświąteczną atmosferę zakłóca wielu osobom perspektywa zmagania się ze splątanymi lampkami choinkowymi, wrzuconymi na szybko do pudełka rok wcześniej. Rozpoczęto więc poszukiwania specjalisty, który rozplątywałby klientom przyniesione z domów sznury światełem, wyręczając Brytyjczyków w najbardziej znienawidzonym i najbardziej frustrującym zajęciu przedświątecznym.
Oferta pracy dla rozplątywacza pojawiła się w gazecie „Wrexham Leader” i brzmi w tłumaczeniu: „Tesco poszukuje nastawionej entuzjastycznie osoby do pracy w supermarkecie przed świętami Bożego Narodzenia, świadcząc nową i innowacyjną usługę rozplątywania światełek choinkowych. Pierwsza tego typu usługa w skali Zjednoczonego Królewstwa będzie dostępna we Wrexham i będzie polegać na rozplątywaniu sznurów lampek przyniesonych przez klientów, podczas gdy ci będą robili zakupy w supermarkecie.” (ang. “Tesco is looking for an enthusiastic individual to join the in-store team in the run up to Christmas to help run a new and innovative light untangling service. A UK first, the service will be available in Wrexham, to help customers by untangling their knotted Christmas lights while they shop.”)
Od kandydatów oczekuje się umiejętności rozplątania sznura światełek w czasie poniżej trzech minut, a poza tym doskonałym umiejętności interpersonalnych.
Jak widać, pomysłowość ludzka nie ma granic. Trzeba tylko obserwować rynek i reagować na zapotrzebowanie klientów. A, jak wiadomo, brytyjski klient lubi mieć specjalistę od wszystkiego, zamiast samemu się trochę wysilić. I tu tkwi szansa dla pomysłowych i pracowitych Polaków. Powodzenia!
emka