Bosowie największych brytyjskich firm od początku roku do południa 8 stycznia 2014 r. zarobili już więcej niż przeciętny pracownik zarabia przez cały rok. Przeliczając pensje roczne na godzinowe, ich stawka to ponad tysiąc funtów na godzinę.
Gdy pensje pracownicze od lat utrzymują się na tym samym poziomie, dyrektorzy największych firm zarabiają coraz więcej – w ciągu ostatnich dziesięciu lat pensje kierownicze wzrosły aż o 74%. Według danych centrum ds. wysokich płac – High Pay Centre, zarobki prezesów stu najpotężniejszych spółek notowanych na londyńskiej giełdzie czyli FTSE-100 wynosiły w roku 2012 aż 4,3 miliona funtów. Oznacza to, że na godzinę zarabiają ponad 1 tysiąc funtów, a 17 funtów to zarabiają w minutę! Przy takich stawkach w ciągu kilku dni pracy – od początku roku do dzisiaj do południa zarobili oni już średnio powyżej 26 tysięcy funtów każdy czyli tyle, ile wynosi średnia płaca w Wielkiej Brytanii. Jeszcze bardziej bulwersuje fakt, że tak naprawdę dla większości dyrektorów pierwszym dniem pracy w 2014 roku był poniedziałek 6 stycznia. Wynika więc z tego, że w ciągu dwóch i pół dnia pracy zarobili tyle, ile przeciętny pracownik w 365 dni. Czy to nie przesada? emka
