Sprzedała 170 milionów płyt. Jej jednaście piosenek zdobyły pierwsze miejsca amerykańskich list przebojów. Jej piosenka „I Will Always Love You” była i jest najszybciej sprzedającym się singlem, nagranym przez kobietę. Zdobyła 30 nagród Billboard Awards i 22 nagrody American Music Awards oraz 6 nagród Grammy. Zmarła w wieku 48 lat, w przeddzień ceremonii wręczenia nagród Grammy.
Mowa oczywiście o Whitney Houston. Zachwycała nas swoim głosem i zasmucała swym upadkiem i pogrążaniem się w narkotykach. Jej głos i umiejętności wokalne były tak niezrównane, że sędziowie polskiego „Idola” wręcz odradzali śpiewanie „I Will Always Love You” w trakcie przesłuchań do programu.
Ktoś powie, że nie ona pierwsza i nie ona ostatnia, której kariera i sukces stały się przekleństwem i początkiem końca. Pewnie racja. Ale nie o rację tu chodzi. Whitney Houston odeszła. Nie zaśpiewa już więcej. Ale na zawsze pozostanie w moim sercu. Whitney, ja zawsze będę Cię kochać! fanka
Zdjęcie: sleeplessnightmares