Polskie media chętniej powołują się na Facebooka i Twittera, niż na doniesienia płynące z telewizji – wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Monitorowania Mediów. Gdyby porównać media społecznościowe z tradycyjnymi tytułami prasowymi i rozgłośniami, to Facebook i Twitter zajęłyby piąte i szóste miejsce w rankingu opiniotwórczości, wyprzedzając wszystkie tygodniki czy stacje telewizyjne.
W badaniu sprawdzono, jak często media tradycyjne cytują informacje, które pojawiły się pierwotnie na Facebooku, Twitterze i YouTube. Jak się okazało, na te trzy kanały media powoływały się częściej, niż na wszystkie stacje telewizyjne łącznie. A gdy wyniki porównano z rankingiem IMM „Najbardziej opiniotwórcze media w Polsce” okazało się, że Facebook i Twitter uplasowały się w pierwszej dziesiątce zestawienia generalnego.
Tak wyglądałby czerwcowy ranking „Najbardziej opiniotwórcze media w Polsce”, gdyby dołączyć do niego cytowania informacji z mediów społecznościowych:
1) Gazeta Wyborcza – 633
2) Rzeczpospolita – 448
3) Dziennik Gazeta Prawna – 343
4) RMF FM – 290
5) Facebook – 235
6) Twitter – 228
7) Radio Zet – 189
8) Przegląd Sportowy – 187
9) Wprost – 185
10) TVN24 – 161
– Media społecznościowe stają się pełnoprawnym kanałem informacyjnym – mówi Magdalena Grabarczyk-Tokaj, kierownik ds. Rozwoju Badań z Instytutu Monitorowania Mediów – Wyniki badania IMM to potwierdzają. Niektórych może zaskoczyć, że informacje pozyskane z YouTube były częściej cytowane niż na przykład te ze stacji TVN, ale to jest właśnie nowa rzeczywistość medialna, w której piąta władza to nie tylko telewizja, radio i gazety. Przez lata przyzwyczailiśmy się do uznawania internetu za medium o niskiej wiarygodności, ze względu na możliwość publikowania w nim dowolnych treści. Teraz obserwujemy sytuację odwrotną: media czerpią newsy i informacje bezpośrednio z platform społecznościowych, co przypomina pozyskiwanie wiadomości z agencji informacyjnych. Bezpośredniość informacji to ich atut wzmacniający wiarygodność.
Gdyby porównać media społecznościowe z tradycyjnymi tytułami prasowymi i rozgłośniami, to Facebook i Twitter zajęłyby piąte i szóste miejsce, wyprzedzając wszystkie tygodniki czy stacje telewizyjne. YouTube nie zmieściłby się w pierwszej dziesiątce, ale i tak pobiłby na głowę telewizję publiczną (TVP1, TVP2 i TVPInfo), Polsat i TVN.
Politycy są na Twitterze, celebryci na Facebooku
Okazuje się, że autorami cytatów z Twittera najczęściej wykorzystywanych przez polskie media są politycy, natomiast na Facebooka powoływano się zazwyczaj w nawiązaniu do wypowiedzi celebrytów.
– Jest to podział związany ze specyfiką tych mediów – wyjaśnia Magdalena Grabarczyk-Tokaj – Facebook jest nastawiony na rozwijanie i budowanie osobistych relacji, łączy sferę prywatną z publiczną w sposób doskonały dla celebrytów. Znane postacie kultury popularnej chcą i muszą być widoczne oraz dostępne, w tym również dla swoich fanów. Nigdy wcześniej nie było to tak proste jak teraz. Twitter ma z kolei charakter bardziej informacyjny, co zaczęli wykorzystywać również polscy politycy. Jednak w mediach społecznościowych często zatraca się granicę między przestrzenią prywatną a publiczną. Celebrytom to najczęściej uchodzi na sucho, ale politykom już nie.
W czerwcu polskie media najczęściej powoływały się na tweety Marcina Bosackiego. Rzecznik MSZ poinformował w tym czasie na Twitterze, że list prezydenta Obamy, przepraszający za zwrot „polskie obozy śmierci” jest „dobry i godny”. Z kolei warszawski radny Prawa i Sprawiedliwości, Maciej Maciejowski, zaistniał na Twitterze dzięki swej sensacyjnej wypowiedzi. Komentując zamieszki przed meczem Polska – Rosja na Euro 2012, wyraził żal, że marsz Rosjan nie został zakazany, a honoru Polski musieli bronić kibole, czym w jego opinii zasłużyli sobie na podziw.
Prasa lubi Facebooka
Interesująco wygląda specyfika wykorzystywania informacji „społecznościowych” przez poszczególne media. Prasa najchętniej jako źródło doniesień wykorzystywała Facebooka, tematów dostarczyli jej przede wszystkim: Michał Wiśniewski, Kuba Wojewódzki i Dawid Kostecki "Cygan". Dwukrotnie rzadziej gazety cytowały wypowiedzi z Twittera. Z analizy wynika, że prasa bardzo rzadko podpierała się w publikacjach materiałami z YouTube.
Telewizja z kolei wyraźnie preferowała Twittera, oraz multimedialny kanał, jakim jest YouTube – z tych portali stacje korzystały kilkakrotnie częściej niż z Facebooka. Redaktorzy radiowi wybierali natomiast źródła pisane: Twittera i Facebooka.
O badaniu:
Analizę „Najbardziej opiniotwórcze… social media w Polsce” przeprowadzono na podstawie 544 przekazów z mediów (wycinków prasowych, programów radiowych i telewizyjnych) z okresu 1 – 30 czerwca 2012 r, w których pojawiły się cytowania informacji opublikowanych na Facebooku, Twitterze, YouTube oraz innych popularnych mediach społecznościowych (m.in. nk.pl, blip.pl).
Analiza objęła całą prasę (ponad 900 tytułów gazet i czasopism) oraz stacje telewizyjne (TVP 1, TVP 2, TVP Info, TVN, TVN24, TVN Turbo, Polsat, TV4, TV Biznes, TVN CNBC Biznes) i wybrane programy w rozgłośniach radiowych (PR1, PR3, Radio PiN, RMF FM, Radio ZET, TOK FM, Radio Euro, Radio Maryja, RDC).
Badanie było przygotowane zgodnie z wytycznymi do raportu „Najbardziej opiniotwórcze media w Polsce”. Pod uwagę były brane wyłącznie cytaty z danego medium (np. „Na profilu Facebookowym możemy przeczytać, że…”, „Jak napisał poseł na Twitterze..”), a nie wzmianki dotyczące danego medium (np. „Debiut giełdowy Facebooka”, „Firma rozpoczęła kolejną akcję promocyjną na Facebooku”. Pełny opis badania można znaleźć w raportach na stronie IMM.
Instytut Monitorowania Mediów prowadzi badanie „Najbardziej opiniotwórcze media w Polsce” nieprzerwanie od września 2003 r. Raport dostarcza informacji na temat liczby cytatów z mediów ukazujących się w innych mediach, z wyłączeniem agencji informacyjnych. Ma to bezpośredni wpływ na zwiększenie wiarygodności i opiniotwórczości danego medium, a tym samym może przekładać się na wzrost jego czytelnictwa, oglądalności lub słuchalności. Raport „Najbardziej opiniotwórcze media w Polsce” jest często wykorzystywany przez media, m.in. w opisach ich osiągnięć i sukcesów oraz w analizach czytelnictwa i sprzedaży.
Instytut Monitorowania Mediów monitoruje ponad 900 tytułów prasowych, 36 stacji telewizyjnych, 67 stacji radiowych oraz polskie zasoby Internetu. Od 1 lutego 2010 monitoruje social media w tym: Facebook, Twitter, Blip, Goldenline.
W czerwcu 2011 roku Instytut Monitorowania Mediów uruchomił nową usługę połączoną ze internetową stroną informacyjną: Kompas Social Media – audyt działań PR w mediach społecznościowych.