Dwa razy lżejszy, szybszy, wydajniejszy, zgrabniejszy, ale także do tej pory również droższy. Ultrabook, gdyż o nim mowa, powoli zadomawia się na rynku konsumenckim. Jego miejsce znaleźć można tuż obok poręcznych smartfonów oraz mobilnych tabletów. Czym właściwie jest nowoczesne urządzenie i w czyje ręce powinno trafić?
Do największych minusów dzisiejszych laptopów należy przede wszystkim ich waga. Ta zwykle zwiększa się ze wzrostem funkcjonalności komputera. Aby odciążyć torbę wymagającego konsumenta, z ratunkiem przyszli producenci sprzętu, wprowadzając w 1999 roku netbooki - mniejsze komputery osobiste, które okazały się być niezastąpione w podróży. W czwartym kwartale 2011 roku światło dzienne ujrzał jeszcze lżejszy ultrabook - nowa kategoria komputerów osobistych wywodząca się z linii notebooka. Zgodnie z badaniami Gartner liczba sprzedanych ultramobilnych komputerów w przyszłym roku może wynieść nawet 17 milionów. Co ciekawe, spory procent z 140 oferowanych nowych modeli, które już wkrótce pojawią się na rynku będzie wyposażonych w ekrany dotykowe. Czy w gąszczu nowych technologii konsument ma szansę znaleźć odpowiedni dla siebie sprzęt?
Czym jest ultrabook?
Ultrabooki to nowa kategoria komputerów, łącząca możliwości laptopów z funkcjami popularnych tabletów. Charakteryzują się wysokiej jakości wykończeniem, stylowym designem i długą pracą na baterii, od 5 do 8 godzin. Nie mogą mieć więcej niż 2,1 cm grubości i ważyć więcej niż 1,4 kg. Natomiast ich cena nie powinna przekraczać 1000 dolarów. Nad respektowaniem powyższych zasad czuwa firma Intel, producent oprogramowania, który zastrzegł nazwę urządzeń i czuwa nad ich rynkowym rozwojem. Jednak dla wielu Polaków ultrabooki są nadal za drogie. – Zdarza się, że większy laptop o porównywalnej mocy można nabyć w cenie nawet o połowę niższej – komentuje Tomasz Żelazny z OleOle.pl, sklepu internetowego ze sprzętem AGD, RTV i elektroniki użytkowej. Dlaczego więc warto kupić supercienki komputer?
– Jeżeli konsument poszukuje sprzętu, który sprawdzi się w pracy poza domem, a nie jest przekonany do tableta w większości przypadków nieposiadającego fizycznej klawiatury, powinien wybrać ultrabook – dodaje Żelazny. Już dziś obniżenie dotychczasowych cen planuje Acer, Lenovo czy Hewlett-Packard, najwięksi producenci sprzętu. Przygotowują bowiem grunt pod kolejną generację ultramobilnych komputerów. Urządzenia z nowym systemem operacyjnym Windows 8, zoptymalizowane będą pod kontem urządzeń mobilnych z ekranem dotykowym. Jednak czy laptop, dotychczasowy synonim postępu i komputeryzacji, odejdzie do lamusa? Bez obaw. Adaptacja niszowych urządzeń może zabrać jeszcze trochę czasu.
Ślepy zaułek technologicznej ewolucji czy ogromny potencjał?
Pierwowzorem ultrabooków jest flagowy produkt firmy Apple - MacBook Air. Mimo krytyki urządzenia za zbyt wygórowaną cenę stanowiło ono przełom w historii komputerów personalnych. Urządzenie zmieściło się w kopercie. Prezentacja sprzętu wzmocniła czujność producentów i rywalizację w tym segmencie. – Pośród oferowanych urządzeń sporą popularnością cieszą się modele Asusa, Lenovo, Toshiby, ale także HP, które stanową dużo tańszą alternatywę dla modelu Apple. Poręczne komputery spotykają się z dużym zainteresowaniem pań, dla których ważna jest nie tylko moc urządzenia, ale także elegancki design – komentuje Żelazny z OleOle.pl. W czerwcu tego roku Apple, opatentował niektóre z zastosowań wykorzystanych w modelu Air, stając się właścicielem pomysłu, dzięki któremu sprzęt nabiera zaokrąglonych krawędzi i posiada wygląd tzw. „klina”. W wyniku decyzji sędziego Apple będzie mógł procesować się z każdym producentem notebooka, którego grubość sporo różni się po obu krawędziach. Działania producenta spod znaku jabłka z pewnością nie były bezpodstawne. Czyżby ultracienkie komputery wychodziły z dotychczasowej niszy?
Bez konkurencji w kwestii mobilności
Tablety popularne zwłaszcza, ze wzglądu na prostotę oraz intuicyjność obsługi przyciąga rzesze mobilnych konsumentów. W wielu przypadkach urządzenie bez problemu zastąpi komputer personalny, ale czy zawsze? To nadal notebook ciągle wydaje się lepszym rozwiązaniem dla osób, które dużo piszą na klawiaturze. Owszem, w przypadku tableta użytkownik ma do dyspozycji klawiaturę wirtualną – ta jednak nigdy nie będę tak wygodna jak jej tradycyjna wersja. Inaczej sprawa wygląda podczas podróży. W takiej sytuacji tablet wydaje się dużo wygodniejszy, a jego cena jest nieporównywalnie niższa. Które z urządzeń będzie najodpowiedniejsze, zależy głównie do budżetu i wykorzystania sprzętu przez użytkownika. Tablet wybiorą osoby głównie korzystające z potencjału sieci, natomiast ultrabook sprawdzi się w rękach osób znajdujących się w ciągłym ruchu i nadal przywiązanych do tradycyjnej klawiatury.