Od poniedziałku polska społeczność Leicester jak również wielu Brytyjczyków jest w szoku po wypadku, do jakiego doszło na ruchliwym skrzyżowaniu Narborough Road i Braunstone Gate. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe, ale ofiarami są małe dzieci, które były w wózkach, na chodniku.
Najprawdopodobniej 40-letnia kobieta, kierująca BMW, usiłowała przejechać na czerwonym świetle i wtedy wjechała w dwa wózki z małymi dziećmi, a następnie zderzyła się z Mini, prowadzonym przez 61-letniego mężczyznę.
Siła uderzenia była tak duża, że – według słów świadków – dzieci zostały wyrzucone z wózków jak szmaciane lalki i doznały poważnych obrażeń, w wyniku których zmarły w szpitalu Leicester Royal Infirmary. Jednoroczny Oliwier Baczyk zmarł kilka godzin po przewiezieniu do szpitala, a dwuletnia Zosia Tabaka w nocy z poniedziałku na wtorek.
Wózki prowadzili ojciec Zosi i wujek Oliwiera, mężczyźni w wieku 28 i 29 lat, którzy doznali mniejszych obrażeń ciała. Rozmiaru tragedii dopełnia fakt, że trzy miesiące temu zginął ojciec Oliwier. Matka chłopca w krótkim czasie straciła więc i męża, i syna.
Na miejscu wypadku składane są wiązanki kwiatów,maskotki i kartki pożegnalne. Pojawiła się nawet figurka aniołka ze złotymi skrzydłami.
Kondolencje rodzinom złożył Burmistrz Miasta Leicester - Sir Peter Soulsby. Kondolencje składają też internauci. Na stronie Mail Online wstrząsnięta wydarzeniem Lisa z Athens zaproponowała nawet zbiórkę pieniędzy dla rodzin ofiar - Does anyone know the church that Mr Baczyk and Mr Tabaka and their partners attend? Maybe we could get a donation fund started for these young people, none of them will be in any condition to support themselves for a while after this tragedy. Would be nice to contribute something to them in their time of need. (tłum: Czy ktoś wie, do jakiego koścoła chodzą panowie Baczyk i Tabaka i ich partnerki? Może moglibyśmy rozpocząć zbiórkę pieniędzy dla tych młodych ludzi, którzy po takiej tragedii nie będą w stanie pracować na swoje utrzymanie. Czyż nie byłoby ładnym gestem dać im coś w potrzebie?) peggy