Wiadomość o śmierci pięcioletniego Kevina Staszkiela z Newcastle poruszyła tysiące Polaków. Do naszej redakcji dzwonią i piszą e-maile osoby, które chcą pomóc rodzinie chłopca, przekazać kondolencje, a często także wsparcie psychiczne i zachętę do walki o sprawiedliwość.
Wczoraj informowaliśmy o okolicznościach śmierci Kevinka – czytaj TUTAJ. Po naszej publikacji zupełnie spontanicznie zrodziła się inicjatywa zbierania pieniędzy na transport ciała i pogrzeb Kevinka w Polsce. W swoich telefonach i e-mailach pytali Państwo o miejsce zbiórki pieniędzy lub dane konta.
Funt do funta
Już w dwie godziny po publikacji informacji klienci sklepu „Groszek” w Newcastle dopominali się wręcz o wystawienie puszki, do której mogliby wpłacać pieniądze na ten cel. Właścicielka sklepu skontaktowała się z nami w tej sprawie, a my zwróciliśmy się do pani Joanny Staszkiel z zapytaniem, czy zgadza się na prowadzenie takiej zbiórki. W ten sposób w piątkowe popołudnie ruszyła lawina. Po chwili mieliśmy też potwierdzenie, że puszka zostanie wystawiona również w Polskim Klubie w Newcastle.
Godzinę później z naszą redakcją skontaktowała się pani Monika Bledziewska, której dziecko uczęszcza do Polskiej Szkoły Sobotniej w Newcastle i zaproponowała zorganizowanie zbiórki również w społeczności szkoły w dwie kolejne soboty.
Pod wieczór mieszkanka Consett zasugerowała zbiórkę pieniędzy również w polskim sklepie w Consett. O tragedii rodziny Staszkielów powiadomiliśmy więc właścicieli sklepów „European Foods” i ustaliliśmy, że puszki zostaną wystawione zarówno w sklepie „Malgosia’s” w Newcastle, jak i sklepach „European Foods” w Gateshead, Consett i Darlington.
Wiadomość o śmierci polskiego dziecka w North East dotarła także do Sunderland i tu również właściciele miejscowego sklepu „Polskie Smakołyki” postanowili wesprzeć akcję i wystawić puszkę-skarbonkę.
UPDATE: W niedzielę wieczór skontaktowali się z nami przedstawiciele sklepu „Life Style” z Darlington, którzy zbiórkę pieniędzy rozpoczynają w poniedziałek 12 listopada.
O rozwoju sytuacji powiadamialiśmy na bieżąco matkę Kevinka – panią Joannę Staszkiel, którą bardzo wzruszyły te wszystkie objawy zainteresowania i chęci pomocy. – Serdecznie wszystkim dziękuję – powiedziała.
W związku z zapytaniami osób spoza North East, gdzie można dokonywać wpłat, poprosiliśmy panią Staszkiel o podanie numeru konta bankowego.
Ten numer bankowy podaliśmy na naszym portalu. Niestety, właśnie przed chwilą – w sobotę 10 listopada 2012 r. o godz. 23.30 dowiedzieliśmy się o próbie włamania na konto bankowe pani Staszkiel - o tej, na szczęście, nieudanej próbie powiadomił mamę Kevinka bank. Aby nie dopuścić do dalszego zagrożenia, zdecydowaliśmy się na usunięcie danych konta. Brak nam słów, żeby nazwać ten czyn. Jaką hieną trzeba być, żeby chcieć okraść rodzinę, którą dotknęło takie nieszczęście!
Spróbujemy znaleźć inny sposób, żeby wszyscy życzliwi mogli przekazywać swoje datki na rzecz rodziny Kevina.
Do tej pory otrzymaliśmy już deklarację następujących wpłat:
anonimowy darczyńca – 100 funtów
firma Polish Matters Consulting Ltd. – 100 funtów
Dzisiaj, w sobotę 10 listopada, zgodnie z ustaleniami, zbiórkę w Polskiej Szkole Sobotniej w Newcastle przeprowadziła pani Monika Bledziewska. Społeczność tej szkoły zebrała dziś na pomoc rodzinie Kevinka 200 funtów. (stan na godz. 20.00).
W ten sposób uzbierano już 400 funtów. Koszty samego transportu i pogrzebu, według naszych informacji, to około 3 tysiące funtów. Potrzeba więc jeszcze przynajmniej 2 600 funtów.
Szukanie sprawiedliwości
Historia Kevina bulwersuje Państwa tak bardzo, że w wielu telefonach i e-mailiach do naszej redakcji piszą Państwo o zadośćuczynieniu i sprawiedliwości.
Jak dowiedzieliśmy się z godnego zaufania źródła, w przypadku śmierci w szpitalu zawsze jest prowadzone dochodzenie w tej sprawie, niejako z urzędu. Po sekcji zwłok następuje pewna procedura sądowa – zwana „inquest”, której celem jest ustalenie przyczyny zgonu.
Sędzia przesłuchuje wtedy:
· stronę poszkodowaną (w tym wypadku rodziców Kevina)
· Coronera
· przedstawiciela szpitala, w którym doszło do zgonu.
Przesłuchanie może odbywać się za zamkniętymi drzwiami, niedostępne dla publiczności.
Sędzia, na podstawie zeznań i dowodów, w tym wyników sekcji, ustala przyczynę, a więc w jakiś sposób również winnego.
Dopiero wtedy, po ustaleniu, po czyjej stronie leży wina, można wszcząć sprawę o zaniedbanie.
Procedura „inquest”-u może trwać kilka, a nawet kilkanaście miesięcy, dlatego przed rodzicami Kevinka jeszcze długa droga.
Powiadomić brytyjską opinię publiczną
Dziennikarze naszej redakcji (za zgodą matki Kevinka, którą uzyskaliśmy dopiero w piątek wieczorem) skontaktują się z redakcjami brytyjskich mediów, aby poinformować je o zdarzeniu i zachęcić do opracowania materiałów filmowych czy prasowych. O wszystkim będą Państwo informowani na naszym portalu na bieżąco.
Redakcja „Twój Sukces UK”
Tel. 01670 33 65 44
e-mail: This email address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it.
