W ciągu roku koszt utrzymania mieszkania wzrósł jedynie kosmetycznie – wynika z szacunków Lion’s Bank opartych o dane GUS. Było to możliwe dzięki spadkom cen gazu, opału czy sprzętu AGD.
W Polsce wciąż mamy do czynienia z niewielką deflacją (0,5% r/r), ale jest to tylko miara średnia badająca ogólny poziom cen dóbr i usług. Nie oznacza więc wcale, że np. za utrzymanie dachu nad głową płacimy coraz mniej. Oprócz wyższych kosztów utrzymania mieszkań, w ciągu 12 miesięcy zdrożały ponadto: usługi związane ze zdrowiem, łączność, edukacja czy restauracje i hotele. Z drugiej strony mniej niż przed rokiem trzeba płacić za transport (głównie za sprawą najtańszych od lat paliw), rekreację i kulturę oraz odzież i obuwie.
Utrzymanie dachu nad głową drożeje
Skupmy się jednak na nieruchomościach, na których koszty utrzymania składają się m.in. koszty eksploatacyjne, wywozu śmieci, kanalizacji czy dostarczenia energii i wody. W trakcie 2015 roku ogólny poziom cen dóbr i usług związanych z utrzymaniem dachu nad głową wzrósł o 0,5%. Dynamika zmian była więc ponad dwa razy mniejsza niż rok wcześniej. W 2015 roku zdrożały m.in.: usługi kanalizacyjne (2,8%), woda (2,4%), energia cieplna (1,9%), energia elektryczna (1,6%), wywóz śmieci (1,5%), czynsze najmu (1,4%). Mniej trzeba za to płacić za gaz (2,6%), AGD (1,95) i opał (1,7%). Korzystając z najświeższych danych, można oszacować, że dziś na utrzymanie mieszkania czteroosobowa rodzina wydaje 870,4 zł. Wynik ten w perspektywie miesiąca nie zmienił się, a w ciągu roku zanotowaliśmy skromny progres o 3,5 zł miesięcznie.
Optymizm powinien jedna studzić fakt, że w dłuższym terminie koszt utrzymania nieruchomości rośnie przeważnie znacznie szybciej niż inflacja. Na przykład przez ostatnie 5 lat rachunki związane z mieszkaniem rosły dwa razy szybciej niż ogólny poziom cen.
Bartosz Turek, Lion’s Bank