Trwają konsultacje społeczne projektu ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci wynikającego z „Programu Rodzina 500+“. Jak piszą projektodawcy „projekt ustawy ma na celu przede wszystkim pomoc dla rodzin wychowujących dzieci oraz przeciwdziałanie spadkowi demograficznemu w Polsce poprzez przyznanie tym rodzinom nowego świadczenia wychowawczego“.
Deklarowane przez rząd cele należy uznać za ważne. Współczynnik dzietności kobiet w Polsce wynosi poniżej 1,3 i według listy dzietności 224 państw świata – Polska znajduje sie dopiero na 212 miejscu. W praktyce oznacza to spadek liczby i szybkie starzenie się ludności Polski w nadchodzących dziesięcioleciach.
Równie ważny jest cel wskazujący na konieczność pomocy dla rodzin wychowujących dzieci, ponieważ istnieje społeczne przekonanie, iż koszty z tym związane są bardzo wysokie i pomoc publiczna jest tu niezbędna.
Jednak analiza treści „Programu Rodzina 500+“ wyraźnie wskazuje, iż dla osiągnięcia deklarowanych celów projektodawcy użyli nieefektywnego i bardzo kosztownego instrumentu w postaci, jak piszą w programie „nieopodatkowanych 500 zł miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko, bez dodatkowych warunków. Rodziny o niskich dochodach otrzymają wsparcie także dla jedynaka“.
Jeżeli chodzi o problem wspomagania dzietności kobiet, to autorzy analizy zawartej w raporcie „Diagnoza społeczna 2015“ (największym, cyklicznym badaniu warunków i jakości życia Polaków) są przeciwnikami indywidualnych transferów finansowych i wskazują, że podstawowymi barierami zwiększenia dzietności są bariery życia codziennego, związane z niedorozwojem infrastruktury i usług ułatwiających opiekę nad dziećmi np. z niedostępnością żłobków i przedszkoli, niewłaściwą organizacją czasu ich pracy, niską jakością usług opieki zdrowotnej, brakiem samodzielnych mieszkań dla młodych rodzin, trudnością powrotu młodych matek na rynek pracy i wielu innymi problemami, które można i należy rozwiązywać, stosując przede wszystkim instrumenty inne niż transfer 500 zł na dziecko miesięcznie.
Wsparcie materialne dla rodzin z dziećmi jest potrzebne. Opublikowany na stronie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej raport Centrum im. A. Smitha „Koszty wychowania dzieci w Polsce 2015“ wylicza, że koszty wychowania jednego dziecka (do osiągnięcia 19-go roku życia) mieszczą się w przedziale od 176 tys. do 190 tys. zł. Z kolei w projekcie ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci ministerstwo podaje, że „liczba urodzeń została oszacowana ekspercko oraz na podstawie prognozy GUS (wariant wysoki) z uwzględnieniem wpływu proponowanego rozwiązania na liczbę urodzeń, co wiąże się z sumarycznym wzrostem ich liczby w ciągu 10 lat o 278 tys.“.
Z prostego przemnożenia podanych liczb wynika, że gdyby państwo opłaciło w całości koszty wychowania oczekiwanej liczby 278 tysięcy dzieci, to musiałoby wydać na to sumę ok. 53 mld zł. Jednak „Program Rodzina 500+“ przewiduje wydatkowanie w ciągu 11 lat gigantycznej sumy 245,5 mld zł., tj. ok. 900 tys. zł w przeliczeniu na na każde nowourodzone dziecko, co wielokrotnie przekracza szacowany koszt wychowania dziecka.
Oznacza to, że nadwyżka wydatków w okresie 11 najbliższych lat ponad wskazane wyżej 53 mld zł – będzie po prostu transferem socjalnym, wynoszącym 192,5 mld zł, ale adresowanym nie tylko, a nawet nie przede wszystkim do rodzin o najniższych dochodach, lecz do wszystkich rodzin posiadających dzieci, niezależnie od dochodu przypadającego na osobę w rodzinie.
Należy przypuszczać, że ten wielki transfer odbędzie się kosztem ograniczenia innych, potrzebnych wydatków skierowanych na te usługi publiczne, które mogłyby wspomagać konsumpcję rodzin i osób o niskich dochodach, a także na wydatki inwestycyjne wspierające rozwój gospodarczy i cywilizacyjny w Polsce.
W związku z powyższym, jeżeli rząd nadal będzie zdeterminowany wprowadzić do budżetu i utrzymać przez wiele lat znaczące wydatki przeznaczone na konsumpcję w wysokości przeciętnie 23 mld zł rocznie, BCC proponuje:
1. Skierować indywidualne transfery finansowe jedynie do tych rodzin, w których wysokość dochodów nie przekracza mediany dochodów na członka rodziny, tzn. z pominięciem drugiej połowy ogólnej liczby rodzin, tj. tych lepiej zarabiających, dla których dodatek w wysokości 500 zł na drugie i następne dziecko nie będzie przesądzać o decyzji urodzenia kolejnego dziecka.
2. Zaoszczędzone w ten sposób fundusze przeznaczyć na szczegółowo określone (po rzetelnych konsultacjach ze stroną społeczną) wydatki w rozwój infrastruktury oraz usług publicznych, redukujących koszty wychowania dzieci, w szczególności tych najmłodszych, oraz na wsparcie powrotu kobiet na rynek pracy.
Witold Michałek
ekspert BCC ds. makroekonomii
członek Rady Dialogu Społecznego