Przyjęta przez Sejm ustawa o obniżeniu wieku emerytalnego, której akceptacja przez prezydenta jest przesądzona, będzie miała bardzo poważne konsekwencje.
Pierwsza to odpływ z rynku pracy 1 – 1,5 mln pracowników, w ciągu 5 lat od momentu wprowadzenia w życie 1 października 2017 r., na co zwracali uwagę Radzie Ministrów wicepremierzy Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin oraz ówczesny minister finansów Paweł Szałamacha.
Druga konsekwencja tej antyreformy to koszty dla przyszłych podatników – Ministerstwo Finansów oszacowało je na 8 mld zł w pierwszym roku i 10-12 mld zł w kolejnych latach.
Trzecia, istotna konsekwencja to obniżenie wysokości przyszłych emerytur, znaczne – zwłaszcza w przypadku kobiet. Kobiety, które przejdą na emeryturę w wieku 60 lat mogą nie wypracować nawet minimalnego świadczenia.
Mniejsza liczba pracujących osób oraz – z konieczności wyższe podatki albo wyższy dług publiczny – zmniejszą potrzebne Polsce inwestycje i spowolnią wzrost gospodarczy. Przyjęte zmiany w systemie emerytalnym stoją tym samym w wyraźnej sprzeczności z rządową Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Należy również podkreślić, że Polska jest obecnie jedynym krajem w Europie, który obniża wiek emerytalny.
Przypominamy pryncypia BCC w obszarze systemu emerytalnego:
1. Potrzebne jest utrzymanie systemu zdefiniowanej składki, według którego akumulacja obowiązkowych składek pracownika i pracodawcy (lub pracodawców) przez okres zatrudnienia, plus naliczone odsetki, podzielona przez oczekiwaną długość życia świadczeniobiorcy z chwilą przejścia na emeryturę, wyznacza wysokość świadczenia emerytalnego.
2. Jeśli świadczenie wyliczone według zasady nr 1 jest mniejsze od emerytury minimalnej w danym roku, to należy dopracować do wysokości emerytury minimalnej.
3. BCC nie wyraża zgody na tzw. emeryturę stażową (35/40 lat – odpowiednio dla kobiet i mężczyzn) bez kryterium wiekowego. Emerytura stażowa w polskich warunkach oznaczałaby, w przypadku prawie wszystkich kobiet, niewypracowanie minimalnego świadczenia oraz ich dezaktywizację zawodową ok. 55 roku życia. Także w przypadku dużej grupy mężczyzn, zwłaszcza z wykształceniem podstawowym i średnim na terenach wiejskich i miast poniżej 100 tys. obywateli, minimalne świadczenie nie zostałoby wypracowane.
4. BCC wyraża zgodę na kryterium składkowe, teraz 35/40 lat odpowiednio dla kobiet i mężczyzn, z czasem rosnącego w latach, którego spełnienie uprawnia do świadczenia emerytalnego dla osób powyżej pewnego wieku, teraz 61 lat dla kobiet oraz 66 lat dla mężczyzn, wieku z czasem też rosnącego, o ile zewidencjonowany kapitał zebrany przez ubezpieczoną osobę pozwoli na emeryturę w wysokości 130% najniższej emerytury.
5. Jeśli w jakieś propozycji systemu emerytalnego wiek emerytalny dla mężczyzn ma wynosić 65 lat, to dla kobiet powinien również wynosić 65 lat. Kobiety żyją przeciętnie dłużej niż mężczyźni a zarabiają mniej, zatem w ich interesie leży, aby pracowały dłużej niż mężczyźni. Zostały przyjęte dwa orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wieku emerytalnego, drugie – ostatnie – zaleca jego zrównanie. Proces dochodzenia do jednolitego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn powinien być stopniowy.
6. Z powodu dużego i pogłębiającego się deficytu finansowego w FUS, każda nowa inicjatywa emerytalna nie powinna, w razie jej realizacji, zwiększać tego deficytu.
7. Trzeba wyeliminować „ochronę” przedemerytalną pracowników, aby nie zachęcać, czy wręcz po części zmuszać, pracodawców do zwalniania pracowników bezpośrednio przed wejściem w okres ochronny (4 lata przed osiągnięciem wieku emerytalnego).
8. Trzeba ograniczyć lub wyeliminować przywileje emerytalne wybranych grup zawodowych. W przypadku rolników obecna dotacja z budżetu państwa na poziomie ponad 90% silnie zniechęca do zdobywania kwalifikacji nierolniczych i tym samym podtrzymuje bardzo duże przerosty zatrudnienia w rolnictwie.
Business Centre Club