Spadek kursu funta, widmo Brexit-u, ostatnie zamachy w Manchesterze i Londynie wiele osób zachęcają do powrotu do Polski. Dodatkowo media polskie podrzegają te nastroje, siejąc „powrotową” propagandę. Ale zanim wymówisz pracę, kupisz bilet i spakujesz walizki, pomyśl.
Wydaje Ci się, że w Polsce czeka na Ciebie praca? Tak, praca może i czeka, ale... na umowy śmieciowe, na produkcji w jakiejś fabryczce, na zmiany, za psie pieniądze. Myślisz, że na kimś zrobią wrażenie Twoje lata pracy w UK? Przecież wszystkim tym, co zostali w Polsce, wydaje się, że my tu tylko na zmywakach pracujemy. W Polsce nie czeka na Ciebie ciepła posada w urzędzie czy stanowisko managerskie. Nie masz przecież już znajomości, nie masz pleców, no i nie masz w rodzinie księdza czy biskupa, żeby dostać wysoki stołek.
Myślisz, że urządzisz się za przywiezione z UK funty? Najpierw jednak Urząd Skarbowy prześwietli Cię dokładnie i oskubie, z czego się da. Przecież może się upomnieć o podatki nawet do 5 lat wstecz!
Może planujesz otworzyć firmę w Polsce i być na swoim? Zanim zaczniesz, zjedzą Cię podatki, ZUS-u, KRUS-y itp. Nie mówiąc już o nerwach, bo przecież dalej w Polsce przedsiębiorca jest gorzej traktowany niż kryminalista, o czym świadczy chociażby wymiar kar czy ilość i tryb kontroli. A i to, jak wiele firm przenosi się z Polski do UK, też Ci powinno dać wiele do myślenia.
Nikt nas nie wyrzuca z UK. I nikt nie wyrzuci. Prowadzone właśnie negocjacje Brexitowe dotyczą zabezpieczenia praw Brytyjczyków mieszkających na terenie Unii i obywateli Unii, mieszkających w UK. Pani May nie otrzyma nic dla swoich rodaków, jeśli nie zapewni równych praw nam i innym emigrantom z Unii, mieszkającym teraz w Wielkiej Brytanii.
Nie wierz w propagandę Telewizji Polskiej. Na lotnisku nie zostaniesz powitany chlebem i solą. Nie będzie na Ciebie czekać etat ani mieszkanie. Nikt Ci nic nie ułatwi. Na nowo będziesz musiał się przystosowywać do polskiej biurokracji, gdzie wszystko trzeba załatwiać osobiście, w biurze, najlepiej z czekoladkami, koniakiem lub kopertą.
Rodzina się ucieszy, owszem. Ale oni Ci w niczym nie pomogą, bo sami ledwo wiążą koniec z końcem i przyzwyczaili się, że to Ty zawsze pomagałeś, przysyłając funty na każde zawołanie.
Znajomi? Już się cieszą, że Ci się noga podwinęła. Że coś Ci nie wyszło. Że musisz wracać.
Bądź realistą! Jak masz na kogoś liczyć, to licz na siebie. Nie daj sobie wmówić nieprawdy! Nie wierz w legendy! Nie daj się nabrać propagandzie. Masz swój rozum, więc pomyśl i sam podejmij mądrą decyzję.
Jan Winnicki