We współczesnym świecie ciągle znajdujemy się pod presją określonego stylu życia nakazującego kupowanie „właściwych” produktów. Reklamy nieustannie kuszą, aby kupować rzeczy, których „potrzebujemy”, aby pławić się w luksusie, na który „zasługujemy” choć, gdybyśmy tylko pomyśleli chwilę dłużej, uznalibyśmy, że rzeczy te wcale nie są dla nas takie ważne. Jak więc wydawać z głową?
Społeczeństwo ma tendencję do mierzenia sukcesu posiadanym bogactwem – osiągnięcie sukcesu oznacza możliwość posiadania wszystkiego, co chcemy gdy przyjdzie nam na to ochota. Warto pamiętać, że reklama tworzona jest tylko w jednym celu – by zachęcić nas do zakupu. Reklama często powoduje, że czujemy się niezadowoleni z tego, co już mamy.
Kilka lat temu duży londyński dom handlowy podczas wyprzedaży reklamował się prostymi sloganami: „Kup mnie, zmienię Twoje życie” i „Kupuję, więc jestem”. Chwytliwe, jednak całkowicie nieprawdziwe!
Do zakupów łatwiej namówić tych którzy:
• odwiedzają sklepy, mimo że nie maja nic konkretnego do kupienia;
• oglądają telewizję;
• przeglądają gazety, magazyny, katalogi, oraz
• spędzają czas w internecie.
Wydajemy więcej także wtedy, gdy korzystamy z kredytu. Karta kredytowa jest przydatna, ale może też kusić do zakupu rzeczy, na które nas nie stać.
Zakupy warte wydanych pieniędzy
Dobrze jest porozglądać się przed dokonaniem zakupu, zamiast kupować w pierwszym sklepie po drodze. Podobne przedmioty w innym sklepie mogą się nieznacznie różnić i bardziej ci odpowiadać, nie wspominając już o różnicy w cenie. Doskonałym narzędziem do porównywania cen jest Internet, zwłaszcza, że w sieci wiele rzeczy można kupić taniej, więc warto od tego zacząć.
Porównywanie porównywalnych
Porównuj tylko to, co da się porównać. Zwykle, gdy o tym mowa, używa się przykładu z jabłkami i pomarańczami. Nie da się bezpośrednio porównać owoców tak różnych jak jabłka i pomarańcze. Nie ma sensu porównywać ceny kilograma jabłek z ceną kilograma pomarańczy. Porównać można tylko jabłka z jabłkami i pomarańcze z pomarańczami. Inna metodą porównywania jest sprawdzanie wagi lub wielkości.
Przykład
Widzisz dwa opakowania płatków kukurydzianych w supermarkecie. Jedno kosztuje 1 funt za 800 gram. Drugie kosztuje 1,40 funta za kilogram. Które z nich jest tańsze biorąc pod uwagę ich wagę? To należy obliczyć. Mniejsza paczka kosztuje 25 pensów za 200 gram, większa 28 pensów za 200 gram, czyli w tym przypadku mniejsza paczka jest tańsza. Jednakże dziś supermarkety są zobowiązane do umieszczania na produktach cen za 100 gram, więc wystarczy się przyjrzeć, żeby ustalić, która z ofert jest tańsza.
Można także przyjąć inne podejście. Zamiast koncentrować się na cenie, warto zastanowić się dlaczego kupujemy dany produkt i jak długo będziemy z niego korzystać. Takie podejście często skutkuje mądrzejszymi zakupami – nie ma sensu korzystać z okazji, jeśli nie będziemy w stanie wykorzystać produktu przed końcem jego daty przydatności do użytku.
Ocena ofert specjalnych i promocji
Jedną z popularnych metod nakłaniania do większych zakupów jest wprowadzanie kart lojalnościowych i bonusów za zgromadzone punkty. Mogą być one bardzo przydatne, jeżeli często robisz zakupy w jednym sklepie, zwłaszcza, jeśli dzięki temu można skorzystać z ofert specjalnych lub zniżek dla posiadaczy kart. Pamiętaj jednak, żeby kupować tylko to, czego potrzebujesz. Rabat w wysokości 20% oznacza, że ciągle jeszcze trzeba zapłacić 80% ceny!
Jeżeli udział w takim programie wyda ci się kuszący, dokładnie przejrzyj katalog nagród przed zapisaniem się i zadaj sobie następujące pytania:
• czy naprawdę tego potrzebuję?
• czy kupiłbym to, gdyby nie znalazło się w katalogu nagród?
Jeśli odpowiedź będzie twierdząca, to zapewne dobrze zrobisz godząc się. Jednak, jeśli w katalogu nie ma nic, czego potrzebujesz, nie ma sensu się zapisywać.
Pomyśl o wartości krótko- i długoterminowej
Wartość zakupu zależy od tego, jak długo spodziewasz się czerpać korzyści z jego użytkowania. Na przykład, jeżeli szukasz mebli, które przetrwają lata, być może nie zdecydujesz się na najtańsze. Zakup taki może być droższy, ponieważ wykonany jest z lepszych materiałów i ma lepszą jakość. W dłuższej perspektywie ma to większą wartość. Z drugiej strony, rodzic kupujący odzież dla szybko rosnącego dziecka wie, że nie będzie ona pasować przez zbyt długi czas. Dlatego być może zdecyduje się na coś tańszego zamiast produktów najwyższej jakości.
Kupowanie odzieży dla dzieci i nastolatków to temat związany także z presją rówieśniczą (naciskiem ze strony przyjaciół). Dzieci i nastolatki bywają podatne na presję rówieśniczą i często protestują przeciwko noszeniu czegokolwiek, co nie ma właściwej metki. Dobrym pomysłem jest więc dawanie nastolatkom kieszonkowego. Należy określić kwotę i trzymać się jej. Jeżeli wydadzą wszystkie swoje pieniądze na firmowe trampki i nic im nie zostanie, nie powinny sprzeczać się z rodzicami (choć zapewne i tak będą).